Masz dusze wilka?Jesli tak tutaj mozesz nim zostać!

Kiche

Usmiechnełam sie lekko i zaczełam mowic dalej-W tym schornisku zaprzyjazniłam sie z pewnym Husky'm,to on pomogł mi sie z tamtad wydostac...I znowu trafiłam na ulice.Błakałam sie znowu ukrywajac sie przed ludzmi,wkoncu natrafilam na jakies pole...Szlam przez nie długo az trafiłam do lasu,tam po kilku miesiacach załozyłam watahe,była nieliczna ale zylismy w niej jak jedna rodzina.Ja zwabiałam psy i kiedy podeszły zbyd blisko inne wilki okrazały je i ...była uczta z psów=P.Po dłurzyszym czase wataha rozpadła sie...kazdy poszedł w inna strone...Ale ja postanowiłam sprubowac jeszcze raz,załozyłam watahe ksiezyca,i spotkalam kilka wilkow ktore dołaczyły...-...-i to juz raczej koniec-powiedzialam do wilka.

Szary Kieł

"Nienawidzisz psów bo ktoś kazał ci z nimi walczyć?" - pytam się troche zdziwiony.

Kiche

-nie bo one zabiły mi matke...-...

Szary Kieł

"A nieczujesz że to ludzie są za to odpowiedzialni?" - pytam się.

Kiche

-No ...moze troche-mowie i patrze w dol...

Szary Kieł

"Jakby nie ludzie to psy z wami by niewalczyły, wogóle byście się tam nieznalazły..."

Kiche

Kiche spojrzała w niebo -No tez racja....,niewiem poco im taka rozrywka =/-

Szary Kieł

"A ja niechce się dowiadywać bo jeszcze mi się spodoba." - zaśmiałem się cicho lecz po chwili zamilkłem.

Kiche

Kiche spojrzała na wilka...i powiedziala-Wiesz myśle ze ja juz chyba pojde niebede wam zawracac głowy...-

Szary Kieł

"Niezawracasz, nawet miło że przyszłaś." - uśmiecham się pogodnie i przytulam do wilczycy.

Kiche

-Dzieki,wy zawsze bedziecie równiez u nas miło widziani-Umiechnełam sie.

Szary Kieł

Uśmiecham się i skubie Kiche w ucho. "Cieplusio" - mrucze zadowolony ^^

Kiche

Kiche umiechneła sie i przytuliła do wilka.^^

Szary Kieł

Zamykam oczy i liżę Kiche po pysku, czuje sie dobrze...

Kiche

Patrze na wilka i zaczynam lizac go w pyszczek.